Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rimmel. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Rimmel. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 25 lutego 2016

piątek, 6 września 2013

Rimmel WEAR MAXX 366

Witam Was serdecznie,
dziś pokażę Wam kolejny odcień z serii Rimmel Wear Maxx, który znalazł się w moich zbiorach. Ostatnio pisałam o numerze 357, o którym możecie przeczytać TUTAJ. Dziś przyszła pora na kolor 366 beige.



Jak widać na zdjęciach powyżej pierwsza warstwa nie jest kryjąca, dlatego na kolejnych fotach mamy już dwie warstwy lakieru.




Z dwiema warstwami kolor prezentuje się dużo lepiej, chociaż i tak średnio mi się podoba. Może dlatego, że jest perłowy i bardzo smuży podczas malowania co znacznie utrudnia jego aplikację. Pomimo tego, że 357 i 366 są z jednej kolekcji na paznokciach zachowują się zupełnie inaczej . Tak jak napisałam parę zdań wcześniej 366 smuży w trakcie malowania, również trzyma się na pazurkach znacznie krócej, u mnie 2 dni i musiałam się go pozbyć, bo już stracił blask i pojawiły się pierwsze zdarcia. Pozostał mi jeszcze trzeci lakier z tej kolekcji, zobaczymy jak on się będzie zachowywał i może zrobię post porównujący . . .
No cóż zobaczymy, a Wam podoba się ten kolor??

środa, 28 sierpnia 2013

Rimmel WEAR MAXX 357

Witam Was serdecznie,
skoro udało mi się zapuścić trochę pazurków to chyba będę dodawała więcej postów paznokciowych. Dziś przedstawię Wam mani przy użyciu lakieru Wear Maxx lycra +minerals od Rimmel w kolorze 357 azteque.

Oczywiście pod warstwą lakieru znajduje się ochronna emalia, o której pisałam TUTAJ


Dla mnie jest to już taki jesienny odcień, ale za oknem już powoli widać jesień, więc jak najbardziej pasuje.


Pazurki wykończyłam utwardzaczem lakieru od Cuccio Naturale, dzięki czemu mają piękny połysk.


Opis producenta:
Lakier do paznokci w włóknami Lycra i kompleksem minerałów. Elastyczny, nie pęka, nie odpryskuje. Tworzy na powierzchni płytki tarczę , która chroni paznokcie przed czynnikami zewnętrznymi. Trwałość koloru i blasku lakieru aż do 10 dni.

Moja opinia:
Lakier z utwardzaczem , a raczej dzięki niemu utrzymał się na moich pazurkach 4 dni i wyglądał jeszcze przyzwoicie, a jest to bardzo dobry wynik jak na moje paznokcie. 10 dni trwałości to chyba tylko przy hybrydzie. Lakier ma dość gruby pędzel, ale łatwo się go nakłada na paznokcie, nie smuży i szybko wysycha. Jestem zadowolona z tego lakieru, mimo tego, że nie trzyma się 10 dni na paznokciach.

A Wy posiadacie lakiery z tej kolekcji, lubicie je, polecacie??

sobota, 17 sierpnia 2013

Kosmetyczne porządki

Witam
w końcu przy sobocie wzięłam się za porządki w kosmetyczce. Niestety część produktów musiałam wyrzucić, niestety dlatego, że nie lubię wyrzucać produktów które się jeszcze nie skończyły. Teraz moja kosmetyczka jest lżejsza o tych kilka rzeczy:


Recenzji na blogu tych produktów nie było, bo bardzo rzadko ich używałam, niektórych prawie wcale, ale teraz po jednym zdaniu o każdym z nich zaczynając od lewej strony:
1. Pomadka Color Trend od Avon nude pink
Bardzo stara, sama nie wiem po co trzymałam ją aż do tej pory skoro już była nieużywana. Fajna konsystencja i forma pisaka również mi pasowała, niestety kolor szybko przestał mi odpowiadać i poszła w odstawkę.
2. Konturówka Avon
Nawet nie wiem skąd się u mnie wzięła. Nigdy jej nie używałam, z resztą ja wcale nie używam konturówek.
3. Cień do powiek Oriflame Lilac Light
Cień ma piękny kolor i cudowną kremową konsystencję, jednak nie był moim ulubieńcem ze względu na to, że bardzo się rolował nawet przy użyciu bazy pod cienie.
4. Anew Clinical Serum do powiększania ust Avon
Produkt śmierdzi, piecze, a efektów brak, więc przestałam stosować.
5. i 6. Próbki tuszy do rzęs
Kiedyś w jakiejś promocji je dostałam, i byłam bardzo zadowolona. Owszem same nie malują i efektu sztucznych rzęs nie można się spodziewać, ale ja byłam z nich zadowolona, spełniały swoje zadanie. Nawet zastanawiałam się nad zakupem pełnowartościowego opakowania, ale trafił mi się fajny tusz z Yves Rocher.
7. Pędzel No Name
Miałam go jeszcze po mamie i do tej pory na lepszy nie trafiłam, niestety zaczął gubić włosy więc przyszła pora żeby się z nim pożegnać. 
8. Kolejny pędzel, ten od Maybeline
Mam kilka pędzli od nich i ze wszystkich jestem zadowolona, poz tym do ust. Niestety każdy włos idzie w inną stronę i nie da się ich udobruchać, a co więcej masowo wypadają.
9. Korektor Rimmel
Był gratisem do podkładu, ale nie używałam go. Nie odpowiadała mi jego konsystencja i zapach.
10. Błyszczyk z Myszka Diddle
Dostałam go od przyjaciółki, bardzo go lubiłam. Miał zapach gumy balonowej i pozostawiał delikatna różową poświatę na ustach.
11. Błyszczyk Oriflame
Chyba najgorszy jaki posiadałam w swoim życiu. Kolor straszny, a poza tym tak lepki, że aż ciężko z nim na ustach.
12. Paletka Ruby Rose
Uwielbiałam ją. paletka składa się z 9 cieniu, które już dawno sie skończyły, dwóch pudrów, których nigdy nie używałam i dwóch róży, które były moimi ulubieńcami. Jeden udało mi się zużyć do końca, drugi niestety nie, ale pewnie data przydatności już sie dawno skończyła więc musiałam się pozbyć tej perełki.
13. Pomadka Clinique
Dostałam ją od cioci z Kanady, niestety jej odcień nie bardzo mi przypasował.
14. Podkład Rimmel
Bardzo fajny, konsystencja aksamitna, ładnie rozprowadzał się na skórze. Zużyty prawie do ostatniej kropelki:)
15. Cień Paese
Bardzo długo nie chciałam wyrzucić tego cienia, bo jego kolor mi odpowiada, a użyłam go może ze dwa razy. Niestety cały się pokruszył i nie da się go używać;/
16. Rozświetlacz do twarzy i ciała Nola
Dostałam go od siostry, nie znam marki, ale kremowa konsystencja idealnie się nadaje na lato. Ja używałam go głównie do dekoltu ponieważ ma w sobie drobinki brokatu.
17. Mleczko do ciała Garnier
Masakra. Chciałam je jak najszybciej zużyć bo  jest strasznie wodniste i nieprzyjemnie się marze.

I to by było na tyle, chyba niczego nie pominęłam, a czy Wy miałyście któryś z powyższych kosmetyków, zadowolone byłyście??
Pozdrawiam i udanego weekendu życzę :)