Wiem, że Święta już minęły i tylko oponka, która po nich została przypomina , że było to całkiem niedawno. Ja jednak chciałam jeszcze na chwilkę wrócić do Świątecznego klimatu i pokazać Wam kilka jajek, które zmalowałam. W moim rodzinnym domu zawsze malowałyśmy jaja z tatą, gdy mama szykowała Święta w kuchni, w domu u mojego męża takowej tradycji nie ma, mąż mówi, że kiedyś jako małe dzieci może coś tam malowali. Co prawda my jeszcze dzieci nie mamy, jak będziemy mieć jaja z pewnością będą malowane. Ale ja nie wyobrażam sobie zacząć Święta inaczej niż od malowania jaj, więc nie odpuściłam, kilka sztuk maznęłam na szybko.
W rzeżuszce
i na ślicznym podstawku.
A u Was w domu jest tradycja malowania pisanek?? Czym najczęściej dekorujecie jaja? Moja w tym roku barwione w cebuli, żeby były ciemne, oraz kwiaty zmalowane farbkami akrylowymi.
Piękne pisanki :) Ja w tym roku niestety nie miałam czasu na ozdabianie,
OdpowiedzUsuń