poniedziałek, 31 grudnia 2012

Zakupy w rosmanie

Pewnie Wszyscy dobrze wiedzą, ze do końca roku w drogeriach Rossman jest 20% promocji na wszystkie produkty, a dodatkowo promocja łączy się z innymi promocjami, korzystając z tej okazji kupiłam kilka produktów, min płatki kosmetyczne, tampony i wkładki, ale wpadł mi również w ręce płyn do płukania jamy ustnej Denivit za 6zł, płyn do kąpieli mleko i mód 750 ml Isana za 5 zł oraz 3 szklane sopelki na choinkę za 1,49 i but z czapką mikołaja za 0,99 zł na choinkę.
















A Wy odwiedziłyście rossmana, duże zakupy zrobiłyście??

Mandarynkowa kąpiel do skórek Bingo Spa

Dziś ostatni dzień roku i pewnie większość z Was szykuje się na Sylwestrową imprezę, ja nie planuję dziś wielkiego wyjścia i postanowiłam Wam napisać o mandarynkowej kąpieli do skórek i paznokci z proteinami jedwabiu od BingoSpa, którą otrzymałam od firmy w ramach współpracy. Jest to ostatnio produkt w tej edycji, który otrzymałam, a o dwóch pozostałych możecie przeczytać Tutaj i Tutaj. Przyznam, że ta mandarynkowa kąpiel przypadła mi najbardziej do gustu, ale zacznijmy od początku.















Dostępność:

Koszt:
14 zł. za 300 g

Opis producenta:
Mandarynkowa kąpiel BingoSpa dogłębnie zmiękcza zrogowaciały naskórek wokół paznokci ułatwiając przeprowadzenie kolejnych etapów manicure. Proteiny jedwabiu intensywnie nawilżają, uelastyczniają i wzmacniają płytkę paznokcia, czyniąc go jednocześnie podatnym na zabiegi. Regularne stosowanie kąpieli BingoSpa zapewnia paznokciom zdrowy wygląd i wspaniały połysk.

Moja opinia:
Preparat zapakowany jest w plastikowy, przezroczysty pojemnik z zakrętką również plastikowa i przezroczystą, nie sprawia problemów w użytkowaniu. Dodatkowo posiada wieczko zapobiegające rozsypywaniu się oraz zawilgoceniu proszku. Kąpiel ma konsystencję sypką, jest koloru pomarańczowego i pachnie cudownie mandarynkami, albo takimi jak kiedyś były oranżady pomarańczowymi. Jest wydajna, na 100 ml wody zużywamy jedną łyżkę substancji i w niej moczymy dłonie. Można by powiedzieć, że to taki domowy zabieg spa, który pięknie pachnie, super pielęgnuje dłonie i opanowuje zmysły. Jest rewelacyjnym sposobem na chwilę relaksu i wytchnienia. Dłonie po stosowaniu kąpieli są mięciutkie, niestety jeśli chodzi o paznokcie to nie mogłam zauważyć jakichś połysków, ponieważ z reguły mam odżywkę albo lakier na pazurkach. Polecam ten produkt nie tylko tym, którzy chcą poprawić kondycję swoich dłoni, ale również tym, którzy lubią mandarynki i dzięki nim chcą chociaż na chwilę oderwać się od rzeczywistości.


A czy Wy znacie ten produkt, jaka jest Wasza opinia na jego temat?
Na sam koniec chciałam podziękować firmie BingoSpa za udostępnienie produktu do testów, mam nadzieję, że spotkamy się w kolejnym etapie współpracy z blogami, 
a wszystkim życzę Szczęśliwego Nowego Roku :))

czwartek, 27 grudnia 2012

serum czekoladowo papajowe BingoSpa

Serum czekoladowo papajowe do pielęgnacji ciała BindoSpa otrzymałam w ramach współpracy i od razu chciałam podziękować za  możliwość przetestowania produktu.














Dostępność:
min w sklepie internetowym 

Koszt:
16 zł za 150 g

Opis producenta:
Poczuj radosny i fascynujący aromat dojrzałej papai. Serum BingoSpa sprawi by pielęgnacja Twojej skóry stała się niezapomnianą chwilą, chwilą na którą z niecierpliwością czekasz, chwilą, którą pragniesz, by trwała bez końca . . . dzięki czekoladzie. Ziarno kakaowca  Theobroma cacao-  z którego powstaje czekolada zawiera wielecennych dla skóry substancji, posiada zdolność zmiękczania skóry. Poza tym wykazuje działanie odmładzające i odświeża skórę, skutecznie likwiduje suchość skóry. Antyoksydanty, czyli składniki spowalniające proces starzenia się skóry, znajdujące się w czekoladzie, zapobiegają rozwojowi wolnych rodników, które wpływają na utratę przez skórę kolagenu, elastyny i innych protein. Składniki czekoladowego serum BingoSpa drenują i pobudzają metabolizm komórkowy, regenerują i działają kojąco. Te wyjątkowe właściwości zawdzięczamy obecności w ziarnie kakaowym różnorodnych substancji, z których najważniejsze to: 
  • psychoaktywne – ß-fenyloetyloamina, tryptofan, anandamid, 
  • nawilżające i detoksykujące – kofeina i teobromina 
  • antyoksydacyjne i ochronne w stosunku do komórek skóry – polifenole, głównie flawonoidy i kwasy fenolowych

Wyjątkowe, czekoladowo-papajowe serum BingoSpa do pielęgnacji ciała o aksamitnej konsystencji i kuszącym zapachu rozpieści Twoją skórę i zmysły.

Moja Opinia:
Wszyscy, którzy znają mnie i mojego bloga wiedzą, że uwielbiam firmę BingoSpa, ale tak to już w życiu bywa, że wszystko ma swoje słabe i mocne strony. Tak również jest z tą firmą, ewidentnie ich słabą stroną jest czekoladowo-papajowe serum. Ale po kolei. Serum jest zapakowane w przezroczysty, plastikowy słoik z czarną, również plastikową nakrętką. Opakowanie tradycyjne, łatwe w użyciu. Serum jest koloru kości słoniowej, konsystencję ma niespotykaną, przynajmniej ja spotykam się po raz pierwszy z taka konsystencją serum. Jest gęste, coś podobnego do masła, a jednocześnie bardzo lekkie i puszyste. Zapach jest trudny do określenia, a dla mnie jest on nie do zdzierżenia i zaakceptowania- jest chemiczny, nie czuje w nim czekolady, a zapach papai może i występuje, ale chyba jakiejś starej i niestety w przypadku tego zapachu utrzymuje się on długo na ciele-z pewnością nie jest on ani radosny, ani fascynujący, tak jak mamy to opisane na stronie produktu. Serum wchłania się szybko, ale pozostawia lepką warstwę, która długo pozostaje na skórze. Nawilżenie nie jest jakoś bardzo widoczne, powiedziałabym nawet, że jest znikome.  Nie zauważyłam również aby działało odmładzająco, ani odświeżająco. Ewidentnie to serum nie przypadło mi do gustu i tego produktu nie będę polecać.

A czy Wy znacie serum czekoladowo-papajowe BingoSpa do pielęgnacji ciała? Jakie są Wasze wrażenia?

piątek, 21 grudnia 2012

YVES ROCHER moje pierwsze spotkanie.

Witam Was , dziś kilka słów o moim pierwszym spotkaniu z Firmą Yves Rocher, którą większość z Was już zna, jeśli nie wszystkie. Jakiś czas temu otrzymałam mail z bardzo ciekawą - moim zdaniem ofertą sklepu yves-rocher i stwierdziłam, że to dobry moment aby poznać kosmetyki osobiście. Za każdy produkt zapłaciłam połowę ceny a dodatkowo przesyłka była gratis, więc skusiłam się na następujące produkty: tonik nawilżający, płyn do demakijażu oczu, płukanka octowa, szampon, peeling roślinny, mleczko do demakijażu, zestaw żelu pod prysznic, w gratisie dodatkowo otrzymałam kuferek na kosmetyki oraz krem na dzień/noc. Zatwierdziłam zamówienie, zapłaciłam oczywiście internetowo a tu zonk, wyskoczyła informacja, że zamówienie nie może zostać zrealizowane ze względu na błąd w płatności i jeśli chcę dokonać zamówienia mam wybrać inną formę płatności za owo zamówienie. Weszłam na stronę banku, pieniążki zostały pobrane, wchodzę na pocztę i otrzymuje mail od Yves Rocher, że dziękują za dokonanie płatności, pomyślałam, że coś tu nie gra, ale było już po 20 więc nie mogłam do nich zadzwonić, zadzwoniłam następnego dnia rano. Jakaś Pani powiedziała, że zamówienie nie zostało zapisane, a pieniążki nie wpłynęły na ich konto, więc żebym wysłała do nich maila z potwierdzeniem przelewu, a ktoś się ze mną skontaktuje. i zwrócą mi pieniądze. Szkoda tylko, że ja chciałam te kosmetyki a nie z powrotem kasę na konto. Po dwóch godzinach od maila postanowiłam zadzwonić jeszcze raz, tam Pani mnie poinformowała, że przyspieszy sprawę i jeszcze dziś wyjaśnią całe zajście. Oczywiście tego dnia sprawa nie została wyjaśniona, a następnego zadzwoniła do mnie inna Pani, że przecież zamówienie jest własnie w trakcie realizacji, więc czy mają je realizować dalej czy odesłać mi kasę. To mnie zwaliło z nóg, co za ludzie tam pracuję, skoro każdy podaje inną informację i nic się kupy nie trzyma? Nawet nie usłyszałam słowa przepraszam za całe zamieszanie . . . szkoda słów, może tak mają tylko w grudniu, bo to przed Świętami, nie wiem, ale zniechęciłam się do zakupów przez internet, na szczęście są jeszcze sklepy stacjonarne. 
 A no i paczka, przyszła, oto ona: 


















Jestem bardzo zadowolona z jej zawartości, już rozpoczęłam pierwsze testy:)
Pozdrawiam Was cieplutko

wtorek, 18 grudnia 2012

Balsam kokosowy do dłoni Bingo Spa

Witam Was bardzo serdecznie, dziś napiszę Wam kilka słów o kokosowym balsamie do dłoni Bingo Spa, który otrzymałam w ramach współpracy. Jeżeli jeszcze nie znacie firmy to zapraszam na ich stronkę TUTAJ.















Dostępność:
Balsam dostępny jest między innymi na stronie internetowej sklepu .

Koszt:
12 zł za 100 g, 
w chwili obecnej jest promocja i balsam można zakupić w cenie 8,88 zł

Opis producenta:
Balsam kokosowy Bingo Spa do dłoni posiada przyjemną, lekką konsystencję i zniewalający kokosowy zapach. Dokładnie nawilża i głęboko odżywia skórę, wzmacnia jej warstwę lipidową. Sprawia, że skóra dłoni na długo zachowa gładkość i delikatność. Balsam Bingo Spa wchłania się szybko i równomiernie, wzmacnia osłonę lipidową skóry , ogranicza utratę wody własnej z naskórka. Chroni skórę dłoni przed negatywnym wpływem detergentów i innych czynników środowiskowych podrażniających i wysuszających skórę.

Moja opinia:
Ucieszyłam się, gdy zobaczyłam ten kokosowy balsam do dłoni bo bardzo lubię kokosy i ich zapach, z drugiej zaś strony ostatnio nadziałam się na kilka kosmetyków właśnie o zapachu kokosa, których nie mogłam zdzierżyć i oddałam siostrze, więc obawiałam się tego zapachu. Na szczęście zapach jest bardzo przyjemny, porównałabym go do zapachu malibu (mniam, mniam). Balsam zapakowany jest w przezroczysty, plastikowy pojemnik z czarną, zakręcana pokrywką. Łatwy i prostu w użyciu. Konsystencja gęsta puszysta, kolor biały, w trakcie nakładania lekko perłowy. Kosmetyk wchłania się dość szybko, początkowo pozostawiając lepką warstwę, która znika razem ze wchłonięciem preparatu, na szczęście pozostawiając zapach na długi czas. Balsam super spełnia swoje zadanie, dłonie po nim są w doskonałej formie. Obecnie pracuję w sklepie obuwniczym-wydawać by się mogło, że to raj dla każdej kobiety, jednak dla moich rak jest to udręka. Przyjmowanie dostaw, przekładanie pudeł na magazynie, gdzie ciągle się kurzy, dodatkowo ciągle jest włączona klima, ręce strasznie się wysuszają i wyglądają naprawdę niekorzystnie. Dlatego balsam jest ze mną zawsze w pracy, żebym tam zawsze mogła dbać o swoje dłonie, dzięki czemu wyglądają one dużo lepiej, a zapach jest miłym dodatkiem do całości. Zarówno ja, jak i moi współpracownicy jesteśmy bardzo zadowoleni z tego produktu i pewnie będziemy go jeszcze długo używać, bo jest wydajnym kosmetykiem. Ja ze swojej strony mogę go serdecznie polecić. Jest to kolejny produkt Bingo Spa, który sprawia, że coraz bardziej uwielbiam  tą firmę.

Na koniec chciałam jeszcze podziękować firmie za udostępnienie kosmetyku do testów.

A Wy znacie ten produkt, lubicie go?

środa, 5 grudnia 2012

Bombowo

Dzisiaj kolejny niekosmetyczny post, dzisiejszy jest bombowy:) Już jest grudzień, powoli zaczynamy się szykować do Świąt, my w tym roku nie będziemy mieli żywej choinki, kupiliśmy sztuczną 220 wysokości,       i raczej ozdoby które mam nie wystarczą, żeby ją pięknie udekorować, a nie posiadam majątku żeby wszystkie ozdoby kupić jednorazowo, dlatego też część ozdób wykonam sama. Np. takie bombki:


















Chyba nie są takie złe, skoro wczoraj po udostępnieniu na fb dostałam pierwsze zamówienie na ich wykonanie dla kogoś. A Wam jak się podobają, jak planujecie w tym tygodniu przystroić Wasze choinki i czy już myślicie o Świętach?
Pozdrawiam Was cieplutko

piątek, 30 listopada 2012

Stylowe Buty

Witam Was po kolejnej długiej przerwie, dziś mam wolne i postaram się nadrobić troszkę zaległości, a grudzień powinien być lżejszy w pracy więc będę się częściej pojawiać zarówno u Was jak i u siebie na blogu. Dzisiaj post raczej mało kosmetyczny. Każda z Was pewnie zna asortyment sklepu internetowego www.stylowebuty.pl  ja osobiście jestem zakochana w większości modeli, a że ostatnio mają fajowe promocje postanowiłam skorzystać i po raz pierwszy dokonać zakupu obuwia przez internet. Od razu przepraszam za jakość zdjęcia, ale dzisiejsza pogoda nie pozwala na dobre fotki, a ja chciałam Wam od razu pokazać nowy nabytek.















Prawda, że butki prezentują się cudownie?? Niestety całe moje szczęście się na tym kończy i pewnie to były moje ostatnie zakupy w tym sklepie. Buty karmelowe, dla których dokonałam całego tego zakupu prezentują się cudownie, kosztowały ba całe 39 zł, więc jak na takie cudeńka to tanioszka, niestety ja nigdzie nie doczytałam informacji i nadal takich nie widzę, że buty były przez kogoś noszone. Tak, tak mają wyraźne ślady użytkowania na podeszwie (obecnie pracuje w sklepie obuwniczym i buty, które są wystawione na sklepie nie mają tak brudnej podeszwy), dodatkowo nie dostałam do nich zapasowych fleków, więc pewnie będę mogła je zwrócić, zresztą podobają mi się bardzo, tylko  mnie rozdrażniło to, że nie są idealne. Drugie buty Lula nude na platformie już niestety tak mi się nie podobają, kolor jest taki nijaki, widać na nich jakieś zadrapanie i liczne pofalowania co jednak wpływa na estetykę buta /na stronie sklepu jest info, że mogą występować zadrapania, pofalowania, ale nie wpływa to na estetykę/. I ostatnio zostały chińskie klapki, które wzięłam tak na doczepkę i tylko do nich nie mogę się przyczepić. 
Przyznam się, że cieszyłam się na tą paczkę jak dziecko, bo buty podobają mi się mega a teraz jestem rozczarowana i troszkę mi smutno:(
A wy macie jakieś doświadczenie z tym sklepem, albo z innymi sklepami internetowymi? Czekam na Wasze opinie i relacje.
Pozdrowionka

czwartek, 25 października 2012

Kremowe mydło w płynie Joanna

Dziś zasypuje Was postami, ale to dlatego, że mam wolniaka i chcę nadrobić zaległości. Mydło w płynie Joanny skończyło mi się już jakiś czas temu, ale jakoś nie miałam czasu napisać co o nim myślę i z recenzją przychodzę dopiero dzisiaj.



















Mydło Fruit Fantasy brazylijska mandarynka otrzymałam wraz z pomarańczowym ręczniczkiem do rąk w prezencie, także nie znam jego ceny.

Opis producenta:
Poczuj fascynujący aromat brazylijskiej mandarynki. Spraw, by rytuał pielęgnacji Twojego ciała był przyjemny i dawał rozkosz, aby przywodził na myśl najsłodsze wspomnienia. Kremowe mydło w płynie doskonale dba o Twoje ciało. Sprawia, że staje się doskonale odprężone i oczyszczone oraz pełne wigoru i energii. Spróbuj, a już nigdy nie zamienisz tego owocowego orzeźwienia na nic innego. . . 
Testowany dermatologicznie

Dla zainteresowanych Skład:
Auua, Sodium Laureth Sulfate, Cocomidopropyl Betaine, Glycereth-2 Cocoate, Parfum, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Glycol Distearate, Laureth-4, Acrylates/C10-30 Akryl Acrylate Crosspolymer, Polyquaterium-7, Panthenol, Glycerin, Sodium Chloride, Triethanolamine, Disodium EDTA, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisofhiazolinone, CI:19140, CI:16255.
Mnie to raczej nie wiele mówi, ale jak ktoś się zna to może mu się przyda:)


Moja opinia:
Mydło jest w plastikowej, przezroczystej butelce z pompką. Kolor jest pomarańczowo-perłowy. Pachnie pięknie, ma kremowa konsystencje. W kontakcie z wodą super się pieni. W kuchni do mycia rąk spisuje się idealnie. Nie ma żadnych super właściwości, a już z pewnością właściwości odprężających nie zauważyłam, zwykłe mydło o ładnym zapachu.
Znacie je, lubicie, używacie?


Drugi etap współprac z Bingo Spa uważam za otwarty.

Po pierwszym etapie współpracy z firmą Bingo Spa byłam bardzo zadowolona, zakochałam się w firmie, zamówiłam mnóstwo ich produktów, więc postanowiłam zgłosić się również do drugiego etapu, żeby poznać jeszcze więcej ich cudeniek. Dostałam się:) Zasady współpracy zmieniły się, firma przedstawiła blogerkom pięć kosmetyków, z których mogłyśmy wybrać dwa, które chcemy przetestować, a trzeci kosmetyk firma wybierała sama. Kosmetyki do wyboru  to:
1. Serum czekoladowo-papajowe do pielęgnacji ciała
2. Serum czekoladowo-miętowe do pielęgnacji ciała
3. Maska do twarzy ze 100% olejem sojowym
4. Maska do twarzy ze 100% olejem winogronowym
5. Mandarynkowa kąpiel do skórek i paznokci z proteinami jedwabiu.

A oto co otrzymałam:


















Wybór niestety nie był zbyt ogromny, ale wybrałam sobie mandarynkowa kąpiel do skorek i paznokci oraz serum czekoladowo papajowe do ciała, a jako trzeci produkt otrzymałam balsam kokosowy do dłoni.

Po zmianie zasad z pierwszej edycji współpracy z blogerkami wiele dziewczyn zrezygnowało z dalszej współpracy. Z jednej strony nie dziwię się, sama się obawiam, że w internecie zaroi się od takich samych recenzji na blogach, ale z drugiej strony bardzo lubię czytać różne opinie tego samego produktu, ponieważ jeden kosmetyk na każdą z nas działa inaczej, jednym odpowiada, drugim zupełnie nie. W każdym razie mam nadzieję, że nie będzie tak źle i taki rodzaj współpracy nie wyjdzie nikomu bokiem.
A Wy nawiązałyście współprace z Bingo Spa w drugiej edycji??

Fotspray by CCS- opinia

Pisałam Wam kiedyś, że w ramach konkursu otrzymałam kosmetyk do testów. Możecie o tym przeczytać  TUTAJ , a teraz przyszedł czas na moją opinię.
Przedmiotem moich dzisiejszych wypocin jest Antyperspirant do stóp CCS



















Pojemność:
100ml

Opis producenta:
Świerzy zapach przez cały dzień i ochrona przed poceniem. 
Zapewnia długotrwałą świeżość i przyjemny zapach. 
Zapobiega poceniu się stóp i pomaga utrzymać je suche. 
Szybko się wchłania i pozostawia przyjemny zapach. 
Wygodna forma sprayu i poręczne opakowanie

Moja opinia:
Spray ten otrzymałam w odpowiednim czasie, ponieważ jak zmieniłam pracę stoję po 12 godzin, co w pewnym stopniu wiąże się ze zmęczeniem i poceniem stóp.  Produkt opakowany jest w plastikową buteleczkę ze spryskiwaczem. Aplikacja jest łatwa i przyjemna. 
Zapach jest świeży, ale nie intensywny. Jeśli nie mam cały dzień obuwia na stopach, to rzeczywiście zapach utrzymuje się przez cały dzień, jednak jak jestem w pracy i stoję, nie zależnie od tego czy 8 czy 12 godzin wieczorem po zapachu nie ma nawet śladu. 
Stopy rzeczywiście po stosowaniu tego preparatu nie pocą się jak zwykle i pozostają suche przez pewien czas, niestety jak jestem w pracy to dla mnie za mało.
Niestety informacja o szybkim wchłanianiu nie jest prawdą, spray długo się wchłania i pozostawia nieprzyjemną, lepką warstwę na skórze, co mnie osobiście przeszkadza.
Opakowanie rzeczywiście jest poręczne i wygodne, tu nie mogę  mieć żadnych zastrzeżeń.
Podsumowując całość mogę powiedzieć, że preparat nie jest idealny  i nie spełnia wszystkich obietnic producenta, ale mimo wszystko pomaga mi w utrzymaniu moich stóp w jakimś porządku dlatego go stosuję, bo nic lepszego jeszcze w moje ręce nie wpadło.

Bardzo serdecznie chciałam podziękować firmie za udostępnienie produktu do testu, fakt ten nie miał wpływu na moją ocenę.

A Wy znacie produkty firmy CCS? Lubicie  je, polecacie?
Pozdrawiam

wtorek, 23 października 2012

Fitnesik :)

Dziś po raz pierwszy wybrałam się na fitness, planuję tam chodzić dwa razy w tygodniu jak będę miała wolne. Po godzinie nie mam siły się ruszyć i aż boję się pomyśleć jakie zakwasy będę miała jutro, ale cieszę się że zrobiłam ten krok i że w końcu coś ze sobą zrobię.
Trener fitness – Jedyny facet, którego polecania wykonują kobiety.

Promocja z Farmoną:)

Moje drogie właśnie dostałam maila od e-drogerii, z którą współpracuje, o jesiennej promocji. Postanowiłam Wam przekazać ową informację, ponieważ w niej również możecie skorzystać z rabatu promocyjnego, o którym pisałam Wam TUTAJ. A teraz do rzeczy, jesienna promocja trwa od 29 października do wyczerpania zapasów, także jest jeszcze czas żeby zastanowić się jakie kosmetyki umieścić w koszyku, a których już mamy wystarczająco w naszej kolekcji:) Aby skorzystać z promocji należy dokonać zakupy za kwotę minimum 100 zł a wybrany z listy kosmetyk firmy Farmona otrzymamy w prezencie. 
Zachęcam do wzięcia udziału w promocji, więcej szczegółów  możecie znaleźć w tym miejscu.
Pozdrawiam

Kula do kąpieli Tso Moriri

Dziś kilka słów o kuli do kąpieli, którą otrzymałam w ramach współpracy od firmy Tso Moriri , na której stronę Was bardzo serdecznie zapraszam. Każdy znajdzie u nich coś dla siebie. Tutaj możecie obejrzeć sobie katalog w wersji elektronicznej, który ja otrzymałam w wersji papierowej. Swoją sroga katalog jest piękny, cudowne kolory, super opisy i jakość papieru na którym jest wydrukowany wygląda na wysoką.




















Kula zapakowana jest w podwójną folię, a mimo to jej cudowny zapach wydobywał się na zewnątrz opakowania. W wodzie musuje kilka chwili, niestety chyba trafiłam na wadliwa partię, bo u nie jednej z Was czytałam pozytywne opinie, co mnie jeszcze bardziej cieszyło i zachęcało do korzystania, a tu u mnie-rozczarowanie , gdy kula przestała musować przestało pachnieć (?!?) I niestety w tym momencie odechciało mi się kąpieli, ponieważ zawarte w kuli drobinki złota osiadły na mojej wannie, która przez to wyglądała na nigdy nie mytą;/ Jednak po mimo tych minusów przez które kąpiel zakończyłam wcześniej,moja skóra była niesamowicie nawilżona, więc nie musiałam już używać żadnych nawilżaczy czy balsamów nawet następnego ranka. Oczywiście drobinki złota, które osiadły na wannie również osiadły na ciele, co akurat bardzo mi się spodobało.  
Koszt jednej kuli wynosi około 10 zł co nie jest jakąś wygórowaną ceną, oczywiście jeśli ma nam ona umilać kąpiel raz na jakiś czas a nie codziennie.
Do końca nie wiem czy skuszę się na inną kulę Tso Moriri , ze względu na to, że nie mogłam się rozkoszować kąpielą tak jak się na to nastawiłam, może zdecyduję się na kulę bez drobinek i wtedy kąpiel będzie niezapomnianym doznaniem w domowym spa:)

Bardzo dziękuję firmie za udostępnienie mi kosmetyku do testów, fakt ten nie miał wpływu na moją opinię.

A czy Wy korzystałyście z kuli do kąpieli Tso Moriri, jakie są Wasze opinie na temat ich produktów?
Pozdrawiam

środa, 17 października 2012

Moje sushi mniam :)

Dziś zrobiłam pyszną kolacyjkę, za namową gazetki z Biedronki skusiłam się na sushi w domowym wydaniu. Co prawda fotki są tragiczne , ale smak rewelacyjny:)
















prawie wszystko co jest potrzebne do przygotowania sushi w domu można zakupić chwilowo w biedronce. Moje maki napełnione są łososiem i ogórkiem, surimi i ogórkiem oraz surimi, łososiem i ogórkiem. Uwielbiam sushi, niestety n ie jadam go za często, gdyż na mieście kosztuje fortunę, to domowe co prawda nie ma takiego smaku jak to w restauracji, ale jego przygotowanie sprawiło mi wiele frajdy i moim zdaniem smakuje wyśmienicie. A Wy lubicie sushi, przygotowujecie je w domu samodzielnie??

Pytanie i prośba do Was

Mam do Was ogromna prośbę i zarazem pytanie. Moje włosy są ostatnio w kiepskiej formie, coraz więcej ich tracę podczas mycia czy szczotkowania, dodam od razy, że nie susze włosów suszarkom ani nie używam prostownicy. Zgłaszam się do Was z prośbą o podpowiedź co zrobić, żeby włosy przestały mi wypadać. Jeśli macie jakieś sprawdzone odżywki, wcierki, eliksiry itp, które mogły by mi pomóc to bardzo proszę napiszcie mi o tym w komentarzu. Będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź, mam nadzieję, że dzięki Waszej pomocy moje włosy nie będą już wychodzić.
Pozdrawiam Was cieplutko

sobota, 13 października 2012

Wszystkiego po trochu

Na początku chciałam Was przeprosić za moją nieobecność na blogu i na Waszych blogach, dostałam prace i przed  otwarciem centrum pracowaliśmy nawet po 15 godzin dziennie, codziennie. Nie miałam już czasu  usiąść do kompa a rano zaczynało się wszystko od nowa i tak calusieńki tydzień. Dlatego dzisiaj taka notka zbiorcza o wszystkim i o niczym;P
Na początek chciałam pochwalić się nowo nawiązaną współpracą z firmą Tsomoriri. Przyszła paczuszka do testów a w niej:



















Mydełka, kula do kąpieli, błoto z morza martwego oraz peeling do stóp z pumeksem, który sama sobie wybrałam. Zapach paczki czuć było nawet przez kopertę, a po otworzeniu mmmmm cudny, cudowny zapach. Kosmetyki pachną rewelacyjnie. Bardzo serdecznie dziękuję firmie za  możliwość przetestowania kosmetyków.
Przyszła również paczuszka  z próbkami od firmy yves-rocher, niestety nie ma na nich nawet słóweczka w języku polskim;/
















A na koniec komunikat, dla mnie dosyć istotny, a mianowicie mam do sprzedania buty, które założyłam raz.
















Rozmiar buta to 37, cena do ustalenia.
Pozdrawiam Was serdecznie

poniedziałek, 1 października 2012

Polskie kosmetyki z rabatem!

Tak, tak dobrze przeczytałyście tytuł nowego posta. Specjalnie dla Was, czytelniczek mojego bloga drogeria internetowa Najlepsze Polskie Kosmetyki przygotowała specjalny kod rabatowy upoważniający do 10% rabatu na zakupy w e-drogerii.
Kod należy wpisać na końcu zamówienia w sklepie internetowym, jest ważny w miesiącu październiku, czyli od dziś do 31.10.2012, każdy czytelnik mojego bloga może skorzystać z kodu TYLKO RAZ.

 A oto kod :   BLOG5110


Pozdrawiam Was serdecznie i zapraszam na zakupy.

kosmetykipolskie

Pazurki po żelu

Dziś pokarzę Wam jak wyglądają moje naturalne paznokcie po zdjęciu paznokci żelowych, które nosiłam od lipca i w między czasie już dwukrotnie uzupełniałam. Większość kobiet uważa, że naturalne pazurki po zdjęciu żelu lub akrylu są cienkie jak papier, strasznie zniszczone i do niczego się nie nadaję. Moje wyglądają tak:

















Wiem, foty nie są najlepszej jakości, ale widać to co chciałam Wam pokazać. Na pazurkach mam tylko odżywkę multiwitaminową. Paznokcie w porównaniu do sztucznych oczywiście są dużo cieńsze, ale pierwszy raz w życiu mam tak długie naturalne pazurki. Sztuczne zdjęłam w piątek i do dzisiejszego dnia nic mi się z nimi nie stało, a nie leżę w domu jak królewna, czyli wcale nie musi być tak, że po sztucznych paznokciach nasze naturalki się do niczego nie nadają. Wystarczy tylko odpowiedni spiłować masę żelową lub akrylową.  A jakie są Wasze doświadczenia po zdjęciu akrylu lub żel?
pozdrawiam

sobota, 29 września 2012

Kilka nowości

Dziś post zbiorczy o nowościach z tego tygodnia. 

1.Jako pierwszą otrzymałam paczuszkę of Firmy CCS Foot Profesional, w której konkursie biorę udział. Konkurs jest na najlepsza recenzję i polega na przetestowaniu przesłanego przez nich kosmetyku i napisaniu o nim jak najlepszej recenzji.




















Do testów otrzymałam antyperspirant do stóp. Pierwsze testy poczynione, ale zobaczymy jak się sprawdzi na dłuższą metę. Wtedy ukaże się  recenzja tego produktu.
bardzo dziękuję firmie za udostępnienie produktu do testów.


CCS foot professional


2. Jako druga przyszła paczuszka w ramach współpracy od firmy MedicSpa
















W paczuszce znalazła się maska do twarzy ze 100% olejem makadamia oraz Bio-mydło Jabłkowe, które pachnie obłędnie:)
Bardzo serdecznie dziękuję firmie za udostępnienie produktów do testów.
MedicSpa


i jako 3 nowości to drobne zakupy w Rossmanie, gdzie wczoraj zaczęła się gazetka promocyjna.















Drogerię odwiedziłam przed południem, a półki świeciły pustkami, więc za wiele nie kupiłam.
Pozdrawiam i udanego weekendu życzę :)

piątek, 28 września 2012

Odchudzające algi do peelingu BingoSpa-opinia

Dziś napiszę już o ostatnim produkcie, który otrzymałam od Bingo Spa w ramach współpracy, ale mam nadzieję, że nasza współpraca się rozwinie i w nowej edycji, która rozpocznie się już za kilka dni będę mogła wziąć udział. Tak więc o odchudzających algach do peelingu będzie ten post.

Zdjęcie ze strony sklepu internetowego.



















Oraz moja już nie tak piękna fota.

Pojemność:
600g

Cena:
22 zł, aktualnie w promocji po 19 zł

Dostępność:

Opis producenta:
Odchudzające algi do peelingu to skuteczny preparat z algami Laminaria Digitata, mocznikiem, olejkiem miętowym i naturalną, drobnokrystaliczną solą. Peeling pomaga pozbyć się martwego naskórka z powierzchni skóry, odsłaniając jaśniejszą i zdrowszą skórę. Poprawia również mikro krążenie - po jego użyciu skóra ma natychmiast ładniejszy kolor i jest gładsza. Ponieważ peeling oczyszcza ją głębiej niż zwykłe mycie, jest dzięki temu lepiej przygotowana na wchłanianie substancji aktywnych zawartych w preparatach BingoSpa. Więcej możecie o tym produkcie przeczytać TUTAJ

Sposób użycia:
Nałożyć preparat na zwilżoną gąbkę i masować skórę okrężnymi ruchami. Stosować 1-3 razy w tygodniu.

Moja opinia:
Peeling jest zapakowany w plastikowe opakowanie, oraz zabezpieczone dodatkowym wieczkiem. 

















Konsystencja jest stała, wielkości ziaren soli i większa, jak widać na zdjęciu.. Kolor jest biały, większe kulki są lekko niebieskie. Zapach bardzo intensywny, miętowy. Niestety nie używałam tego peelingu zgodnie z zaleceniami 1-3 razy w tygodniu, ponieważ najczęściej korzystam z prysznica, a ta forma kosmetyku raczej pod prysznic się nie nadaje, gdyż więcej kosmetyku się rozsypuje niż ląduje na gąbce. Owszem korzystając z produktu w wannie również się on rozsypuje, ale przynajmniej ląduje w wodzie, w której biorę kąpiel, a nie od razu spływa do ścieków. Dokładnie jak obiecuje producent różnica w skórze jest widoczna po pierwszym zastosowaniu, jakieś czary mary stosują w tej firmie. Efekt jaśniejszej skóry jest natychmiastowy, również staje się ona jędrniejsza, w połączeniu w z serum kolagenowym, które opisałam TUTAJ stanowi świetną kurację antycellulitową. Preparat spełnia swoje zadanie w 100%, niestety ja nie jestem z niego zadowolona ze względu na formę użycia, która mi zupełnie nie odpowiada. Gdyby kosmetyk był w formie tradycyjnego peelingu z pewnością byłby moim numerem 1. Polecam go z czystym sumieniem osobą, które korzystają częściej z kąpieli niż prysznica i chcą poprawić wygląd i elastyczność swojej skóry, redukcja cellulitu gwarantowana:)

Bardzo serdecznie dziękuję BingoSpa za udostępnienie mi produktu do testów, fakt ten nie miał wpływu na moją opinię.














czwartek, 27 września 2012

Biedronkowe zakupy

Wczoraj rozpoczęła się nowa gazetka w biedronce, w której znalazłam wiele ciekawych artykułów w rozsądnych cenach, tak więc postanowiłam się wybrać na zakupy, jednak nie do biedronki już dobrze mi znanej, bo wczoraj pojechałam do Łodzi i tam zdecydowałam się zrobić zakupy, żeby tak w kółko ni e jeździć. Niestety wielkich łupów nie było. Byłam na zakupach koło godziny 13 a panie dopiero rozpakowywały towar, bardzo ciekawi mnie co robiły wcześniej. Tak więc oto co kupiłam:



















Płyn micelarny 3 w 1 Eveline za 4,99 zł



















Odżywka do rzęs również Eveline za 8,99 zł





















I to by było na tyle, ale dziś będę u siebie w mieście, więc może coś jeszcze wpadnie mi w ręce, a Wam coś spodobało się w gazetce, zrobiłyście już zakupy??

wtorek, 25 września 2012

Carmex clssic - moja opinia

Dziś opowiem Wam o produkcie, który każdy chyba już zna, a mowa o Carmex Classic, którego poznałam całkiem niedawno dzięki współpracy z firmą Carmex.
















Pojemność:
7,5 g.

Cena:
wg, allegro od 4,99 do 11,99zł

Dostępność:
Carmex można kupić w drogeriach typu Rossman, w internecie np. na allegro

Opis producenta:
Balsam do ust Carmex zawiera unikalny zestaw składników, wraz z naturalnymi substancjami nawilżającymi, takimi jak masło kakaowe i lanolina. Te i inne składniki nadają ustom zdrowy wygląd, dzięki utrzymaniu odpowiedniego poziomu nawilżenia, co zapobiega ich wysuszaniu i pękaniu. Carmex koi, nawilża, łagodzi suche i popękane usta. Carmex zawiera kamforę i mentol. Składniki te powodują efekt chłodzenia, przynoszą ulgę podrażnionym, mocno popękanym ustom.

Moja opinia:
Otrzymałam do testów tradycyjny słoiczek Carmex, od którego jak możemy przeczytać na stronie w 1937 roku wszystko się zaczęło. Balsam zapakowany jest w plastikowy słoiczek białego koloru z żółtą metalową zakrętką. Ma kolor  żółty, pachnie mentolem, jest stanu stałego, lepki. Niezwykle dobrze razi sobie w pomieszczeniach klimatyzowanych, w których niestety nie wszystkie balsamy dają radę. Efekt nawilżenia utrzymuje się długo, ale ja często używam Carmexu, ponieważ uwielbiam ten efekt chłodzenia na ustach. Jeżeli ktoś nie przepada za tym efektem powinien nakładać balsam pędzelkiem lub palcem, wtedy efekt "mrowienia" jest znikomy.  Balsam jest bardzo wydajny, używam go już jakiś czas a zużycie jest niewielkie, widoczne na zdjęciu. W chwili obecnej oddałam balsam mężowi, który przez ostatnie kilka dnia trakcie przeziębienia miał  spierzchnięte usta- używa balsam tylko rano i jego usta już mają się świetnie. Polecam serdecznie ten produkt bo jego działanie jest niesamowite. Nie jednej osobie wyleczyło już usta. Ja swój Carmex z pewnością będę używała do samiusieńkiego końca, szczególnie zimą może być przydatny, a jak się skończy to pewnie sięgnę po kolejny, tym razem może w innej formie. A jak sprawują się Wasze carmexy, który lubicie najbardziej?


Na sam koniec bardzo serdecznie dziękuję FIRMIE CARMEX za możliwość przetestowania tego produktu. Fakt ten nie miał wpływu na moja opinię.




niedziela, 23 września 2012

Promocja w Perfumerii Douglas

Dziś chciałam Wam napisać o promocji w Douglas'ie , którą już pewnie większość z Was zna. Promocja polega na wymianie swojego obojętne jakiego tuszy do rzęs, na próbkę najnowszego tuszu Cleanique. Promocja trwa do wyczerpania zapasów i niestety jak się i niej dowiedziałam i wybrałam się do Perfumerii w Piotrkowie to wszystkie próbki zostały już wydane. Na całe szczęście Dih była tak miła i poszła również po próbkę dla mnie w Douglasie w Łodzi. Musiała wybrać się dwa razy, ponieważ jednorazowo można wymienić jeden tusz na jedną próbkę. A teraz kilka fotek zrobionych przez Dih mojej próbki tuszu.






















Mój tusz jest czarny pogrubiający bo już tylko taki został, podobno były trzy rodzaje do wyboru. A czy Wy już wymieniłyście swojego starego przyjaciela na nową próbkę?
Pozdrawiam Was

czwartek, 20 września 2012

Szampon dyscyplinujący Avon-opinia

Dzisiaj w roli głównej Szampon dyscyplinujący "Fryzura pod kontrolą" do każdego rodzaju włosów.



















Pojemność:
250 ml

Cena:
Cena regularna to 13 zł
w obecnym katalogu w promocji 8,99zł

Dostępność:
Avon

Opis producenta:
Formuła opracowana przy wykorzystaniu technologii Lotus Shield sprawia, , że włosy są jedwabiście miękkie i lepiej się układają.

Moja opinia:
Szampon zapakowany jest w plastikowe opakowanie koloru srebrnego. Jest gęsty, w kolorze perłowym. Pachnie ładnie, delikatnie. Super się pieni, a piana ciężko się spłukuje. Niestety nie zauważyłam, żeby moje włosy po jego stosowaniu stały się gładkie, a co dopiero jedwabiście gładkie. Układają się jak zwykle. Na pewno nie kupię więcej tego szamponu, gdyż moje włosy zaczęły się po nim przetłuszczać i są ciężkie. Produkt ten ląduje na mojej liście bubli.






Prosty sposób na oszczędzanie

Dziewczyny dzisiaj chciałam przedstawić Wam prosty sposób na oszczędzanie pieniędzy. Mówi się, że oszczędzanie jest trudne, bo trzeba mieć jakiś cel, plan oszczędzania, być systematycznym itp. Są jednak sposoby np. taki jaki stosuję ja i mój mąż. Jest to sposób mało drastyczny i tak na dobrą sprawę wcale nie zauważamy braku pieniędzy które odkładamy.




















A teraz do rzeczy, na czym polega nasz sposób. Oszczędzamy poprzez nie wydawanie pieniędzy- o jakie to proste:) Wybraliśmy nominał 2 zł, którego nie wydajemy. Jak dostajemy resztę 2 zł moneta ląduje w słoiku, z którego za żadne skarby nie wolno jej wyjąć. Oczywiście można sobie wybrać inny nominał, 1 zł, 5 zł my wybraliśmy 2 zł. Sposób jest o tyle łatwy do zniesienia, że nie odkładamy np. na raz 100zł do banku., przez co nie jest odczuwalny w naszej kieszeni. Oczywiście sposób nie sprawdzi się u osób, które operują głównie kartami płatniczymi. A Wy oszczędzacie pieniążki, jakie macie sposoby?

poniedziałek, 17 września 2012

Serum kolagenowe BingoSpa-opinia

Witam Was bardzo serdecznie, dzisiaj notka, które raczej nie często się u mnie pojawiają, a mianowicie o produkcie, którego stosowania jeszcze nie zakończyłam. Mowa tu o Serum Kolagenowym z Bingo Spa, które otrzymałam w ramach współpracy od firmy, za co bardzo dziękuję. 



Tak wygląda zdjęcie ze strony sklepu internetowego





















Jak widać na zdjęciach jeszcze została mi jeszcze prawie jedna trzecia kosmetyku, ale recenzuję go ponieważ wydaję mi się, że po dwóch miesiącach mogę o nim już co nieco powiedzieć, ale po kolei.

Pojemność:
280g

Cena:
cena katalogowa 24 zł
obecnie w promocji 16 zł

Dostępność:

Opis producenta:
Serum kolagenowe BingoSpa zawierające wysokowartościowe, naturalne składniki aktywne skutecznie zmniejszające objawy cellulitu na brzuchu, udach i pośladkach. Kolagen regeneruje i przywraca sprężystość wnikając w najgłębsze warstwy skóry, wygładza skórę i poprawia jej pigmentację. Masło Shea zawiera naturalne tokoferole i kwasy tłuszczowe: palmitynowy, stearynowy, oleinowy, linolowy oraz naturalne filtry UV o działaniu zmiękczającym, wygładzającym skórę. Dzięki właściwościom odbudowy i regeneracji komórek lipidowych masło Shea poprawia jej jędrność i elastyczność, chroni przed szkodliwym wpływem środowiska neutralizuje wolne rodniki, opóźniając starzenie się skóry. L-karnityna wzmacnia spalanie tłuszczów i zapobiega ich odkładaniu się. Przyspiesza regenerację skóry. Zielona herbata pobudza mikrocyrkulację krwi  i limfy, ułatwia eliminację toksyn. Wchłonięte składniki kolagenowego serum BingoSpa zmniejszają objawy cellulitu, poprawiają kondycję i koloryt skóry, odżywiają, nawilżają i wygładza skórę.

Moja opinia:


















Tego produktu używam od 9 lipca, więc już ponad dwa miesiące, a jego zużycie widoczne jest na zdjęciu. Pozostała prawie jedna trzecia opakowania, co świadczy o tym, że produkt jest bardzo wydajny. Używam go codziennie rano i wieczorem na uda. Jedna niepełna miarka/ pompka/ naciśnięcie wystarcza na wysmarowanie całego uda. Serum zapakowane jest w plastikową butelkę z pompką, która umożliwia łatwe korzystanie z produktu. Kosmetyk jest białego koloru o kremowej konsystencji, nie spływa ze skóry, szybko się wchłania. Zapach jest bardzo przyjemny, nie jest intensywny. Od samego początku stosowania tego serum elastyczność skóry zmieniła się, jest ona nawilżona i gładka. Po dwóch miesiącach kuracji moje uda już prawie całkowicie zapomniały jak wygląda cellulit. Produkt jest REWELACYJNY, jeszcze nie spotkałam na swojej drodze kosmetyku, który tak dobrze by sobie radził z cellulitem, wszystkie które miałam do tej pory  nie spełniły moich oczekiwań, ale to serum jest inne. Producent stanął na wysokości zadania i dotrzymał wszystkich obietnic. Myślę, że jak skończę całe opakowanie to nie będę wiedziała co to cellulit i gdzie się on znajdował. Z całego serca polecam wszystkim, którzy borykają się z problemem cellulitu i nie znaleźli jeszcze złotego środka kolagenowe serum od Bingo Spa.

Na koniec bardzo serdecznie dziękuję BingoSpa za możliwość przetestowania kosmetyku, fakt iż otrzymałam kosmetyk w ramach współpracy nie miał wpływu na moją opinię. Jak kosmetyk jest dobry, to należy o nim dobrze napisać.