Dziś napiszę już o ostatnim produkcie, który otrzymałam od Bingo Spa w ramach współpracy, ale mam nadzieję, że nasza współpraca się rozwinie i w nowej edycji, która rozpocznie się już za kilka dni będę mogła wziąć udział. Tak więc o odchudzających algach do peelingu będzie ten post.
Zdjęcie ze strony sklepu internetowego.
Zdjęcie ze strony sklepu internetowego.
Oraz moja już nie tak piękna fota.
Pojemność:
600g
Cena:
22 zł, aktualnie w promocji po 19 zł
Dostępność:
Opis producenta:
Odchudzające algi do peelingu to skuteczny preparat z algami Laminaria Digitata, mocznikiem, olejkiem miętowym i naturalną, drobnokrystaliczną solą. Peeling pomaga pozbyć się martwego naskórka z powierzchni skóry, odsłaniając jaśniejszą i zdrowszą skórę. Poprawia również mikro krążenie - po jego użyciu skóra ma natychmiast ładniejszy kolor i jest gładsza. Ponieważ peeling oczyszcza ją głębiej niż zwykłe mycie, jest dzięki temu lepiej przygotowana na wchłanianie substancji aktywnych zawartych w preparatach BingoSpa. Więcej możecie o tym produkcie przeczytać TUTAJ
Sposób użycia:
Nałożyć preparat na zwilżoną gąbkę i masować skórę okrężnymi ruchami. Stosować 1-3 razy w tygodniu.
Moja opinia:
Peeling jest zapakowany w plastikowe opakowanie, oraz zabezpieczone dodatkowym wieczkiem.
Konsystencja jest stała, wielkości ziaren soli i większa, jak widać na zdjęciu.. Kolor jest biały, większe kulki są lekko niebieskie. Zapach bardzo intensywny, miętowy. Niestety nie używałam tego peelingu zgodnie z zaleceniami 1-3 razy w tygodniu, ponieważ najczęściej korzystam z prysznica, a ta forma kosmetyku raczej pod prysznic się nie nadaje, gdyż więcej kosmetyku się rozsypuje niż ląduje na gąbce. Owszem korzystając z produktu w wannie również się on rozsypuje, ale przynajmniej ląduje w wodzie, w której biorę kąpiel, a nie od razu spływa do ścieków. Dokładnie jak obiecuje producent różnica w skórze jest widoczna po pierwszym zastosowaniu, jakieś czary mary stosują w tej firmie. Efekt jaśniejszej skóry jest natychmiastowy, również staje się ona jędrniejsza, w połączeniu w z serum kolagenowym, które opisałam TUTAJ stanowi świetną kurację antycellulitową. Preparat spełnia swoje zadanie w 100%, niestety ja nie jestem z niego zadowolona ze względu na formę użycia, która mi zupełnie nie odpowiada. Gdyby kosmetyk był w formie tradycyjnego peelingu z pewnością byłby moim numerem 1. Polecam go z czystym sumieniem osobą, które korzystają częściej z kąpieli niż prysznica i chcą poprawić wygląd i elastyczność swojej skóry, redukcja cellulitu gwarantowana:)
Bardzo serdecznie dziękuję BingoSpa za udostępnienie mi produktu do testów, fakt ten nie miał wpływu na moją opinię.
hmm kusisz ;D
OdpowiedzUsuńkusząca propozycja, nie znam ale się chyba zapoznam :)
OdpowiedzUsuńUważam, że warto. Mój problem z cellulitem zakończył się własnie dzięki produktom BingoSpa :)
OdpowiedzUsuńOj, niestety u mnie jest tylko prysznic... :(
OdpowiedzUsuńU mnie BingoSpa też się sprawdza. Daj znać, czy załapałaś się do drugiej edycji współpracy z BingoSpa.
OdpowiedzUsuńJeszcze nic nie wiem, więc pewnie nie:(
Usuń