Witajcie. Ja już poród mam za sobą, ale mam kilka koleżanek, które powoli zaczynają szykować się do spotkania ze swoim maleństwem twarzą w twarz. W wielu gazetach, ulotkach, forach i stronach internetowych mamy całą listę produktów, które musimy zabrać do szpitala, zarówno dla mamy jak i dla dziecka. Najczęściej jednak okazuje się, że mama leży w szpitalu z maluszkiem, a tatuś zamiast pielęgnować swoje skarby biega bo sklepach, aptekach i szuka produktów, o których nikt nie napisał, a przecież są niezbędne. Dlatego też postanowiłam napisać co miałam ze sobą w szpitalu, co się przydało, a co nie i za czym mój mąż biegał po sklepach. W dzisiejszym poście będą produkty przydatne dla mamy po porodzie.
*Oczywiście zabieramy sobie koszule do karmienia, wszędzie piszą, że 2, ale moim zdaniem to zdecydowanie za mało, lepiej wziąć 3-4 i nie martwić się czy ktoś zdąży nam dowieźć czyste.
*Biustonosze do karmienia minimum dwa
*Ubrania na wyjście ze szpitala, w rozmiarze takim jak przyszłyście do szpitala, nagle po porodzie nie figura Wam się nie zmieni
*Majtki i tutaj jest temat sporny, lekarze mówią, żeby bielizny nie zakładać tylko wietrzyć krocze po porodzie, ja jednak miałam 4 pary majtek siatkowych i uważam, że warto je mieć ze sobą
*Oczywiście kapcie, klapki pod prysznic i przyboru toaletowe, ręczniki. Warto zabrać mydło w kostce biały jeleń, które wspomoże gojenie oraz mięciutki papier toaletowy
*Podkłady poporodowe w dużej ilości ( spokojnie można wziąć kilka paczek)
*Wkładki laktacyjne , proponuję dwa duże opakowania
*Pomadkę ochronną do ust
*Ja miałam również wodę w sprayu
*Warto zabrać ze sobą laktator, może być ręczny, ale nie w każdym szpitalu są laktatory z których zawsze mogą skorzystać pacjentki, a nawał pokarmu występuje najczęściej jeszcze podczas pobytu w szpitalu
*Warto również wyposażyć się w kapturki do karmienia, żeby tatuś nie musiał przerażony biegać po aptekach i zastanawiać się jaki rozmiar wybrać
*Maść na sutki, możliwe, że dostaniecie jej próbkę w szpitalu, ale najpewniej przy wyjściu do domu
*Dobrze mieć swoją zastawę, kubek, sztućce itp. oraz zapas wody
*Warto zabrać ze sobą również pieluchy tetrowe dla nas, ja miałam taki nawał pokarmu, że jak z jednej piersi mała jadła, albo odciągałam, to z drugiej tak leciało, że żadne wkładki nie dawały rady i cała byłam do przebierania.
Ostatnie produkty, które podałam raczej nie są wymieniane, a moim zdaniem niezbędne, to właśnie za kapturkami i maściami biegał mój mąż jak ja leżałam w szpitalu.
A Wy uważacie, że jeszcze coś powinno się zabrać??
A na koniec jeszcze kilka zdjęć mojej ślicznotki podczas zabawy lego Duplo:)
*Oczywiście zabieramy sobie koszule do karmienia, wszędzie piszą, że 2, ale moim zdaniem to zdecydowanie za mało, lepiej wziąć 3-4 i nie martwić się czy ktoś zdąży nam dowieźć czyste.
*Biustonosze do karmienia minimum dwa
*Ubrania na wyjście ze szpitala, w rozmiarze takim jak przyszłyście do szpitala, nagle po porodzie nie figura Wam się nie zmieni
*Majtki i tutaj jest temat sporny, lekarze mówią, żeby bielizny nie zakładać tylko wietrzyć krocze po porodzie, ja jednak miałam 4 pary majtek siatkowych i uważam, że warto je mieć ze sobą
*Oczywiście kapcie, klapki pod prysznic i przyboru toaletowe, ręczniki. Warto zabrać mydło w kostce biały jeleń, które wspomoże gojenie oraz mięciutki papier toaletowy
*Podkłady poporodowe w dużej ilości ( spokojnie można wziąć kilka paczek)
*Wkładki laktacyjne , proponuję dwa duże opakowania
*Pomadkę ochronną do ust
*Ja miałam również wodę w sprayu
*Warto zabrać ze sobą laktator, może być ręczny, ale nie w każdym szpitalu są laktatory z których zawsze mogą skorzystać pacjentki, a nawał pokarmu występuje najczęściej jeszcze podczas pobytu w szpitalu
*Warto również wyposażyć się w kapturki do karmienia, żeby tatuś nie musiał przerażony biegać po aptekach i zastanawiać się jaki rozmiar wybrać
*Maść na sutki, możliwe, że dostaniecie jej próbkę w szpitalu, ale najpewniej przy wyjściu do domu
*Dobrze mieć swoją zastawę, kubek, sztućce itp. oraz zapas wody
*Warto zabrać ze sobą również pieluchy tetrowe dla nas, ja miałam taki nawał pokarmu, że jak z jednej piersi mała jadła, albo odciągałam, to z drugiej tak leciało, że żadne wkładki nie dawały rady i cała byłam do przebierania.
Ostatnie produkty, które podałam raczej nie są wymieniane, a moim zdaniem niezbędne, to właśnie za kapturkami i maściami biegał mój mąż jak ja leżałam w szpitalu.
A Wy uważacie, że jeszcze coś powinno się zabrać??
Bluzka Pepco
Spodnie Zara
Kapcie Smyk
ten temat jeszcze długo przede mną, ale zawsze lepiej mieć listę rzeczy przygotowaną :)
OdpowiedzUsuńOj tak :)
UsuńU mnie torba już spakowana :-) to mój drugi poród także już wiem co potrzeba :-)
OdpowiedzUsuńZa drugim razem jest dużo łatwiej, wiemy co nam przydało się przydało za pierwszym razem, a co było zbędne. Niestety w pismach i internecie nie zawsze jest powiedziane o wszystkim.
UsuńZnam to, mi bratowa biegała za kapturkami
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marcelka Fashion
;)
oj ciężki los mamy w tych szpitalach, szczególnie jeśli na terenie nie ma sklepów właśnie ze wszystkimi potrzebnymi akcesoriami.
Usuń