Witajcie,
okres letni mamy w pełni, pogoda za oknem cudowna.Rewelacyjny moment, aby naładować baterie no gorsze dni. Ostatnio nie mam czasu aby usiąść przy kompie, jak już mam czas to szkoda mi go na siedzenie przed komputerem, staram się spędzić czas na dworze z mała, aby w pełni wykorzystać pogodę, która jeszcze jest przepiękna, ale już niebawem ma się popsuć. Chociaż pierwszy tydzień lipca mamy już za sobą, to ja dopiero dzisiaj przychodzę z czerwcowymi końcówkami. Oto i one:
Mój najukochańszy tusz do rzęs sexy pulp pd Yves Rocher. Niesamowita szczotka, super efekt, każda rzęsa rozdzielona, pogrubiona i wydłużona-REWELACJA
Puder affiniton od Maybelline- zapewnia bardzo naturalne wykończenie makijażu
Peeling do ciała tutti frutti od farmony, o którym pisałam w ostatnim poście TUTAJ
Thalasso scrub od Geomara w małej pojemności, zużywam już kolejne opakowanie, mają najcudowniejsze peelingi na świecie :)
Szampon bez sles z Bingo Spa oraz płyn do higieny intymnej z LaciBios femina, o których niebawem napiszę.
A jak Wasze denka w tym miesiącu??Duże zużyłyście?
Znacie produkty, ja wykończyłam?
Pozdrawiam
muszę kiedyś wypróbować płyn LaciBios , jeszcze go nie miałam.
OdpowiedzUsuńJa właśnie zużywam drugie opakowanie, jest ok.
UsuńTusz też mnie zachwycił i peeling bardzo lubię :))
OdpowiedzUsuńWidzę, że mamy podobne gusty :)
UsuńJa na początku byłam bardzo zadowolona z tego tuszu, później już moje zamiłowanie spadło...
OdpowiedzUsuńA affinitone miałam i był w porządku, chociaż nie matowił na zbyt długo ;)