piątek, 11 lipca 2014

Łódź umierająca !!!

Kilka ostatnich dni spędziłam u rodziców w Łodzi i wtedy postanowiłam napisać ten post, napisać wszystko co leży mi na sercu. a trochę tego jest. 
Miasto Łódź chyba nikomu nie kojarzy się z pięknym miastem, raczej charakteryzują je brudne szare ulice, rozpadające się kamienice i rzeczywiście tak jest. Owszem Łódź to nie tylko stare miasto i kamienice, to również blokowiska i apartamentowce i te jak najbardziej są piękne, ale historia Łodzi dotyczy głównie starego miasta, tego obskurnego, strasznego z kilkoma odnowionymi kamienicami i ciągle remontowaną Piotrkowską, a przecież nie jest to jedyna ulica w Łodzi i co niby sobą reprezentuje, lumpeksy i banki - w takim razie ja dziękuję za taką reprezentacyjną ulicę.
W Łodzi na starym mieście jest bardzo wiele mieszkań pustych, opuszczonych kamienic, ale takich, które nie są zakwalifikowane do rozbiórki i na dobrą sprawę ktoś mógłby tam mieszkać. Pytanie tylko kto chciałby latami ubiegać się o mieszkanie, za które musiałby zapłacić sporą kwotę w postaci kaucji, a mieszkanie byłoby do kapitalnego remontu. Tak więc ja pytam DLACZEGO PUSTOSTANY NIE MOGĄ TRAFIĆ DO MŁODYCH LUDZI, całkowicie bezpłatnie, niech Ci młodzi ludzie zrobią sobie remont i płacą czynsz, czy taka opcja nie byłaby bardziej korzystna dla wszystkich? Dla miasta, bo te mieszkania nie niszczałyby, czynsze w nich byłyby opłacane, więc ich zadłużenie nie rosłoby w takim tempie, dla młodych ludzi, którzy nie musieliby zaciągać kredytu na 50 lat żeby mieć własny kąt? 
Patrząc na ulicę Kilińskiego nóż otwiera się w kieszeni, dlaczego takie piękne kamienice ( wystarczy spojrzeć w górę, pooglądać te filarki, zdobienia itp) zostały doprowadzone do takiego stanu, dlaczego większość kamienic z tej ulicy jest już przeznaczona do rozbiórki, dlaczego ktoś pozwolił na to, aby historia miasta tak po prostu została zniszczona, zburzona. Dlaczego w porę nie można było zrobić odpowiednich remontów, odnowić elewacji i pozwolić miastu tętnić życiem. Nie dziwię się, że ludzie uciekają z Łodzi, sama ją opuściłam i powrotu nie planuję, bo niby dokąd?
Są oczywiście ulice jak np. Wschodnia, gdzie kamienice są odnawiane i aż człowiekowi chce się spojrzeć w górę i zobaczyć te wszystkie zdobienia, buzia od razu się uśmiecha, robi się lepiej na sercu. Niestety takich ulic jest niewiele . . .

Przepraszam Was za ten post, moje takie luźne przemyślenia, ale bardzo ciąży mi to na sercu. Ciekawi mnie jakie jest Wasze zdanie na ten temat, czy Wy też zwracacie uwagę na piękno starych kamienic, ich niszczenie, czy boli Was złe zarządzanie przez władze miast? Ja podałam tu akurat przykład Łodzi, w której bywam i którą znam, oczywiście nie twierdzę, że inne miasta nie mają podobnych problemów.

8 komentarzy:

  1. byłam raz w Łodzi i nie wywołała na mnie dobrego wrażenia, wręcz przeciwnie chciałam jak najszybciej z niej wyjechać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Łódź to chyba najszybciej wymierające miasto w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja kocham Łódź, to miasto z wieloma fajnymi miejscami (na pewno nie mowię tu o centrum, kamienicach i wszystkim tym co odwiedzają przyjezdni). Trzeba poznac, aby pokochać Łódź :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mieszkam w Łodzi od 26 lat i mam dokładnie takie samo zdanie jak Ty. Wiem, że powinnam jej bronic, ale mam to w dupie, bo Łodź stacza się po równi pochyłej. A tak apropo naszego blogerskiego świata, to do Łodzi żadna firma nie chce przyjechać i nic zorganizować, bo jak się tylko o Łodzi wspomni, to kontakt się urywa. Masakra...

    OdpowiedzUsuń