Oczywiście przyszła pora na podsumowanie wczorajszego dnia, mam nadzieję, że się Wam nie znudzi czytanie takich postów, jeśli tak piszcie śmiało.
Wczoraj zaczęłam dzień od śniadania o godzinie 9- pączek - mąż przygotował śniadanie więc nie mogłam odmówić
Drugie śniadanie o 12 to serek danio straciatella
Obiad o godzinie 15 to kasza gryczana z sosem z wieprzowiny
A podwieczorek-który u mnie stał się u mnie również kolacją to wafel ryżowy.
Oczywiście płynów również było sporo, ale nie wypiłam aż tylce wody co w poniedziałek.
Jeśli chodzi o ćwiczenia to a6w drugi dzień zaliczony, ale dziś nie czuję zakwasów, więc chyba zrobiłam ćwiczenia niedokładnie ?!? W każdym bądź razie dziś czeka mnie 3 dzień, na szczęście dzisiaj podobnie jak wczoraj 2 serie po 6 powtórzeń, wiec również muszę dać radę, a teraz powoli szykuję się do pracy. Pozdrowionka dla Was i przypominam o mini konkursie TUTAJ
Dasz radę. Jeżeli ćwiczysz coś jeszcze, to po 4 dniu ćwiczenia wykonujesz szybciej i łatwiej. Ja wspomagałam się przysiadami i orbitrekiem (codziennie coraz więcej) ;)
OdpowiedzUsuńprzysiady to nie dla mnie, mam wystarczająco rozrośnięte uda. Na razie samo a6w czasami jeszcze rower
UsuńLubię a6w tylko na początku źle to wykonywałam, zakwasy zaczęłam czuć dopiero jak się przyłożyłam ale po którymś dniu odpadłam.
OdpowiedzUsuńja na razie daję radę, mam nadzieję że do końca:)
UsuńCzytam, że się odchudzasz, więc polecam Ci stronę www.schudnijzlekarzem.pl - mnie porady Joasi Szablińskiej sporo uświadomiły i pomogły. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńDziękuję zam informacje :)
Usuń